dr_jekyll |
Wysłany: Sob 17:32, 01 Kwi 2006 Temat postu: Outlaw |
|
2Pac - Outlaw
2Pac - Banita
intro:
[Tupac]
- Kim chcesz zostać, kiedy dorośniesz Rah Rah?
[Rah Rah]
- Co się tak głupio pytasz czarnuchu, chcę być pieprzonym banitą
[Tupac]
- Bardzo dobrze czarnuchu, dziwki wrócą na swoje miejsce, co nie?
[Rah Rah]
- Dokładnie
[Tupac]
- Musisz temu podołać, będziesz trzymał się prawdy czy jak?
[Rah Rah]
- Będę trzymał się prawdy!
[Tupac]
- Ile masz lat czarnuchu??
[Rah Rah]
- Jedenaście
1
[Tupac]
Widzę tylko morderstwa
W mojej głowie tylko zabójstwa, gdy staram się przetrwać tę falę zbrodni
Martwe ciała na osiedlowych imprezach – dranie miały pecha
Padły strzały i teraz przyda im się jedynie zamknięta trumna
Kogo za to winić? To, czego się dopuszczamy to istny obłęd
Jesteśmy świadkami zła, które wyrządzają ci ludzie – w tym suki
W zasadzie to one są powodem tego, że czarnuchy krwawią
Otwieram ogień, gdy je opuszczam, szkoda, że ich nie widzieliście
Wrogie suki dostają z łokcia, czarnuchy lądują w ziemi
A z kapusiami radzimy sobie bez odrobiny litości
Worki ze zwłokami wrogów, których musiałem pochować
W przypływie złości złamałem prawo i ich szczęki
Nie przejmuję się, zapamiętają mnie
Jako tego, który ranił sukinsynów
Nazywają mnie banitą
2
[Tupac]
Zanim zasnę, marzę o dostatnim życiu
Do czasu, kiedy się obudzę i zrozumiem, że jestem tylko więźniem tego piekła
W mojej celi mam zdjęcia tych drani
I wyobrażam sobie jak wszystkich posyłam na tamten świat
Wyobrażam też sobie, jak mordują mnie ludzie w maskach
Którym zlecono mnie nękać i w końcu zabić
Czy przeżyję? Niebo czy Piekło? Wolność czy więzienie?
Jest ciężko, ale nie masz komu się pożalić. A jeżeli umrzemy?
Szybka jazda i palenie skrętów na autostradzie
Kiedy wreszcie zrozumieją, że trzeba dać sobie na wstrzymanie
Strzelaniny samochodowe i czarnuchy umierają – morderstwo bez motywu
Muszę uciekać przed tymi skorumpowanymi, tchórzliwymi glinami
Ich helikoptery będą wisieć nad czarnuchami tak długo, aż umrzemy
Nie mam czasu na sądy, myślę tylko o tym, aby strzelić
I trafić panią prokurator – pieprzę tą kłamliwą sukę
Pora z tym skończyć, widzę sędzinę - ostrzeliwuję dziwkę
„Jesteście fałszywi” krzyczę i przeskakuję przez barierkę
Staję się nikczemny i ładuję całe serie, gdy zbliża się punkt kulminacyjny
Nigdy nie pudłuję, śmierć za młodu to moja misja
Jeżeli umrę, nie przejmujcie się, pochowajcie mnie obok mojej 45-tki
Boże przebacz mi, byłem na haju, nazywają mnie banitą
3
[Dramacydal]
Społeczeństwo mnie okłamało, nigdy nie będę próbował taki być jak oni
Moja mafia będzie rabować i napadać na tych naśladowców
Widziałem jak czarnuchom strzela się w klatę
Z byle powodu wędrują pod ziemię
A ja... Zrobiłem łyka swojego piwa i ryknąłem Pieprzyć ich!
I jeżeli ja mam być następny, to czekam aż jakiś czarnuch z czymś wyskoczy
Bo nie boję się niczego
Gangsterka za młodu, przygotowany na strzały, jeśli takie ma być moje przeznaczenie
Jestem gotów na wszystko, ale wy czarnuchy nie możecie mi nic zrobić
(Trzymajcie mnie) Nie ma sensu zadawać pytań
(Teraz się wściekł) Maksymalna prędkość (przypalając skręta) Zastrzelony
Gdy ich postrzelę zaczną drżeć, ci mordercy płaczą
Żołnierze wrzucają ich ciała do rzeki, co oni tam mówią?
Bredzą coś o modlitwach – niech dadzą sobie spokój – to im nie pomoże
Ostrzelali przecież moją ulicę i chcieli zabrać, co moje
outro:
[Tupac]
Jebać sędziego – mam do niego uraz
Zasrana policja – to czarnuchy rządzą ulicami
(śmiech) To tylko muzyka
Wszystko się zmieniło
W 1995 gra przyjęła nowe zasady – sukinsyny zachowują się naprawdę dziwnie
Martwe dzieci leżą na ulicach
A policja łamie prawo dokładnie tak jak ja
Widzę, że sukinsyny nie zachowują się na miarę gangstera
Przestańcie zazdrościć innemu, bądźcie oryginalni
Pieprzyć to, nie bądź artystą estradowym i obcym
Bądź prawdziwym sukinsynem, noś przy sobie spluwę
Bo na ulicy jest prawdziwe życie
Sukinsyny chcą widzieć mnie w trumnie
Zasrane, zazdrosne dupki
Nigdy nie umrę, bo jest nas o wiele więcej
Po mnie przyjdzie pora na Thug Life
A potem na młodych bandytów
I w końcu na najmłodszego bandytę ze wszystkich – mojego czarnucha Rah Rah |
|