WRZ |
Wysłany: Pon 15:16, 03 Kwi 2006 Temat postu: Hail Mary |
|
Intro: Makaveli
Makaveli w tym... Killuminati, przez twoje ciało
Podmuch jakby strzały z 12 shotgunów
Uhh, czujesz mnie!
Bóg powiedział, że powinien wysłać jego jedynego spełnionego syna
do poprowadzenia dzikości poprzez drogi człowieka
chodź za mną; zjedz moje ciało, ciało i moje ciało
Refren: Makaveli
Chodź ze mną, przybywaj Mary
Uciekaj szybko widzisz, co my tu teraz mamy
teraz, chcesz odejść czy umrzeć
La dadada, la la la la
I zwrotka: Makaveli
nie jestem zabójcą ale nie popychaj mnie
zemsta jest jak największa uciecha, następna po zdobywaniu cipki
zdjęcia paragrafów niezaładowane, mądre słowa zacytowane
słabość w rapowej grze
bow w dół, modlitwa do Boga, i nadzieja, że mnie słucha
widzę czarnuchów idących po mnie, do moich diamentów, gdy błyszczą
teraz skup się, spoczywaj w pokoju ojcze
jestem duchem w tych zabijający polach
przybywaj Mary złap mnie jeśli odejdę, pójdźmy głebiej do środka
samotny umysł zwariowanego-faceta, który krzyczy w ciemnościach
Zło czai się, wrogowie, widzisz mnie uciekam
Aktywuję moją złość, niech się złamie, do płomienia
ustawiona podróż, pusty magazynek, nigdy nie przestanę celować
niektórzy mówią, że gra jest całkowicie popsuta, spierdolona w tym gównie
utknąłem, czarnuch jest szczęśliwcem jeśli zniszczymy to gówno, plus
mama mówiła mi nigdy nie zatrzymuj dopóki nie będe miał ejakulacji
pierdolić świat jeśli nie potrafi się dostosować
to na szczęście, Hail Mary
Refren 2x
II zwrotka: Makaveli
Przenikliwośc zapakowana z obietnicami
nigdy nie zrealizowanymi cenny czas czarna suka marnuje
żyję swoim życiem jak produkt zrobiony by burzyć się
ale za ciężko na uśmiech, jesteśmy zbyt zwariowani by być pokornymi, mamy wszystko
złap mnie ojcze proszę, bo upadam, w monopolowym
To Hennesse słyszę jak wołasz, mogę jeszcze trochę ?
przybywaj póki dosięgam piekła, nie boję się
mama sprawdza w sypialni; mnie tam nie ma
mam głowę z tym wolnym graniem płytki, co mogę zrobić
jedno życie do przeżycia ale ja nie mam nic do stracenia, tylko ty i ja
na jednej drodze do więzienia, sprzedając narkotyki
wszyscy jesteśmy zawinięci w tym życiu, życiu jako banici
do moich ziomków w Quentin Max, zapraszających
na podniesienie piekła na to prawdziwe gówno, i poczuj to
kiedy odwrócą się od światła, będe w ciemności
wiecznie banitą poprzez moje serce, teraz przybywaj Mary czarnuchu
Refren 2x
III zwrotka: Kastro, Young noble
Mają APB, na mojej rodzinie
odkąd Outlawz ucieka po ulicach, jak te świry
nasi wrogowie teraz umierają, chodzą dookoła półmartwi
głowa w dole, K wysadził Hennessy i trawkę
spróbuj, zmieszaj, teraz jestem zakręcony i sfazowany i na haju
wizje moje, życie banity napawa mnie
wiecznym życiem, i mnożę przeżycie przez banitów
kiedy umrę nie będą płakać chyba że przyjdą z kulami
spójrz na tą całą scenę, i cokolwiek dzieje się dookoła mnie
mózg robi się zamglony, przypalam czuję się agresywny
gotowy do rozniesienia imprezy, i każdy w tym skurwysynie
nieprzyjemne nowe ulice, moja gorączka szukam palantów
na reguralnej miazdze w czarnym Ac Integ-ra
kutas z powrotem, 60 sekund póki nie przyciągnę to wtedy umieram
Najpierw wypas, masz ładny gat ale moja czapka jest gorsza
z bandyty do modlenia się w kościele, dałem ci miłość teraz zjadasz brud
potrzebujesz pracy, ale ja nie jestem czarnuchem, który cię w to wkręci
bo słowo jest zobowiązaniem i jeżeli złamię je to nie wypłacę się aż do świtu
tak jest kiedy wstaje słońce, jest tylko jeden sposób żeby się podnieść
trzymaj swoją głowę i zostań, do wszystkich moich czarnuchów odpłaćcie się i odciążcie
jeśli jest, to jest, łamiemy beat-breaki
Bandyci na papierowym pościgu, możesz to powiązać
do tego gówna nie mam, być gównem, które muszę znieść
zadaję się z przeznaczeniem, miejąc nadzieję, że Bóg nie zamknie wrót
jeśli jest, to jest, łamiemy beat-breaki
Bandyci na papierowym pościgu, możesz to powiązać
do tego gówna nie mam, być gównem, które muszę znieść
zadaję się z przeznaczeniem, miejąc nadzieję, że Bóg nie zamknie wrót
Refren (powtarzany w tle)
Outro: Prince Ital
Podróżowaliśmy po tej falistej drodze
długi czas póki będę zdjęty z tego załadowania
ale jedziemy, jedziemy jak nabój
Przybywaj Mary, Przybywaj Mary
nie przejmujemy się wszystkim co stanie się prawdziwe
wolni jak ptak na drzewie
nie przejmujemy się wszystkim co stanie się prawdziwe
tak wolni jak ptak na drzewie
uciekamy od przenikliwości
to jest czas na naszą wolność
Przybywaj Mary, Przybywaj Mary
Refren
[Makaveli]
Westside, Outlawz, Makaveli The Don, Solo, Killuminati, 7 dni |
|